Heej.!
Codziennie wstajemy,pijemy herbatę z ulubionego kubka,włączamy Tv,patrzymy na wiadomości,a tam znowu jakiś wypadek i leżąc w swoim łóżku cieszymy się,że Nas to nie spotkało.Potem idziemy włączamy komputer/laptop i patrzymy na facebooku,aa tam znowu ktoś w związku ii tym razem myślimy czemu Nas to nie spotkało.No właśnie to jest taka mała cząstka monotonności,która coraz częściej nas spotyka.Myślimy sobie wtedy codziennie ii patrzymy na świat z myślą niby zadowoloną niby nie.I to jest właśnie okropne,bo wstając tak codziennie z tą samą myślą ii takim samym nastawieniem nic nie zyskamy,a tylko tracimy,więc jak teraz tą naszą monotonność zwalczyć nie pić herbaty z ulubionego kubka ,nie włączać Tv,usunąć konto na facebooku,czy najlepiej spać całe dnie nie nie robiąc.Właśnie nie to nie od tego zależy monotonność,tylko od naszego umysłu,tego jak myślimy,że myślimy to samo np szkoda,że ja nie jestem z związku,ale z drugiej strony dobrze,że mnie nie ma w wypadku,który był.I teraz prawdę mówiąc nie wiadomo czy dobrze,że nic nie robimy,czy właśnie żle.Jest na to dużo odpowiedzi jedni powiedzą ciesz się,że nic nie robisz,bo przynajmniej żyjesz,aa inni powiedzą,żle robisz powinnaś iść do ludzi zacząć jakieś normalne życie,aa może spotkasz swoją miłość,przyjaciela itp.Jeśli chodzi o moje zdanie mam podzielone,jakby po połowie z jednego i drugiego i powiem,że sama czasami robię rzeczy te same co robiłam np wczoraj nawet myślę tak samo ii bardzo mi to nie przeszkadza gorzej jest jednak jak tak jest tydzień w tydzień i nic się nie zmienia,wtedy odczuwam,że coś jest nie tak ii zaczynam coś robić,wychodzić do kina,nawet najprościej przejść się na powietrze,ponieważ nie jest to dobre dla mnie samej.Więc teraz tak po przemyśleniach jednak mogę powiedzieć,że żle robimy wplatając się w monotonność,aa najlepiej przerwać ją jak najszybciej np spotkaniem się w gronie znajomych,jeśli jest jednak tak jest,że tego grona nie mamy,wyjść sama,aa grono może samo się znajdzie.Tak na koniec każdemu radzę nawet samej sobie,żeby monotonność zwalczać z głową,bo tak to nie mamy szansy,żeby myśląc spowodować wypadek czy wpaść pod coś,dlatego wychodząc gdzieś ciesz się życiem itp,ale myśląc z głową wiadomo.Dobra jeśli chodzi o ten temat napisałam chyba co mogła i chciałam,aa teraz spadam,aa monotonności precz.! haha.Papa :*.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz