poniedziałek, 7 stycznia 2013
helplessness
Bezsilność,niby nic,a jednak dużo może zmienić w naszym życiu,dziwne nie prawda.Często spotykamy się z tym w naszym życiu codziennym,tracąc siły na cokolwiek i stając się przy tym bezsilnym.Kurdę czemu tak się dzieje ? Boimy się, że to co realizujemy nam nie wyjdzie i się poddajemy,tracąc nadzieję zamiast walczyć oto co jest dla nas bardzo ważne.Nie zrozumiałe jest to dla mnie,bo i tak potem narzekamy że nam się nie udało lub poprzestaliśmy na tym co robiliśmy chociaż tak naprawdę to jest nasza wina,ale ludzie w XXI w do tego się nie przyznają przecież.Czasami żałujemy tego,lecz czasu nie da się niestety cofnąć.Dlatego może zamiast żałować i użalać się nad sobą spróbujmy nie stawać się osobami,które dopiero po czasie zauważają co jest dla niego dobre i czym powinien się kierować po prostu spróbujmy być kwiatem,który cały czas kwitnie,a nie,że od razu nie widząc słońca staje się słaby,tylko staje się silny i mocny.Wierzy w to,że dojdzie do wyznaczonego mu przez cel życia.I myślę,że więcej tu nic nie muszę dodawać na ten temat,dlatego ja już zmykam i do napisania paa :*.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz