czwartek, 27 grudnia 2012

loneliness, or just fancy

 Cześć.Jesteś sam w ciemnym pokoju,lecz zauważasz małą święcącą się lampę,a pod nią kartkę i długopis.Podchodzisz z pytaniem po co mi do cholery kartka w takim momencie.Nagle spostrzegasz drugą świecącą się lampę,biegniesz do niej,patrzysz,a pod spodem leży książka z napisem 'alone'. Dziwisz się i zastanawiasz o co tu do cholery chodzi.Nagle spostrzegasz kolejną lampę.Śmiejesz się,jesteś tu sam/a,chociaż czujesz kogoś obecność.Już nie biegniesz,powoli podchodzisz do tej lampki i,aż boisz się zajrzeć,czy coś obok niej nie leży.Z lekkim strachem,lecz uśmiechem na twarzy,zauważasz kartkę,lecz bez długopisu,samą zwykłą kartkę,lecz odwracając ją czytasz napis 'Moi przyjaciele' jesteś bardzo zdziwiony/a,że tak tu pisze,chociaż niż po za tym napisem nie ma.W głowie sobie te trzy zdarzenia układasz w całość,zaczynasz się bać.Lecz to nie koniec,zapala się kolejna lampka,a pod nią kartka z długopisem,książka z napisem 'alone',i pusta lista twoich przyjaciół.Mówisz,nie to chore coś jest nie tak i nie podoba mi się to,wypuście mnie z tego czegoś.Nagle wszystko znika,ciemno,pusto,kompletna cisza.
...
Też tak masz prawda ? Czujesz się samotny,lecz to co jest w okół unikasz.Czemu ... To jest dziwne,ale często ludzie tak robią,czują się samotni,lecz osoby,które w okół niej chcą jej pomóc,odpycha.To trochę jak z tymi lampkami,widzisz je,ale chce unikać,zaczynasz się ich bać,chociaż chcą ci one pomóc.Czemu dałam przykład papieru i kartki ? a to temu,że w tych czasach każdy wszystko tłumi w sobie,zamiast wylać to na papier,a potem podrzeć i z tym skończyć,czemu książka ... może,dlatego,że w większości jesteśmy w świecie wirtualnym,niż realnym,co też jest powodem osamotnienia,nie stykając się z osobami realnymi,którzy może chcą cię poznać.A ta lista przyjaciół,to już wiadomo,ludzie samotni mając taką kartkę nie napiszą żadnej osoby,bo 'czuja' się samotni i nic poza tym nie widzą,nawet tego,że mogą mieć bliską osobę.Jednym zdanie,można powiedzieć,że częściej ludzie wyobrażają sobie tą samotność,niż naprawdę ją mają to smutne,tyle.

sobota, 22 grudnia 2012

suicide.

Siemaa !
Zamierzam w tym poście poruszyć coś co jest dla mnie ważne,czyli samobójstwo.Prawdę mówiąc trochę to za poważny temat,ale zaryzykuje.Więc zacznijmy może od tego czemu ludzie zwłaszcza my w wieku 14/18 lat popełniamy samobójstwo ? Jedna osoba mogła by powiedzieć,że nie układa się jej/mu w stosunkach między rodzicami,druga,że chłopak ją zdradził,zaś trzecia mogła by powiedzieć nawet to,że jest brzydka,czyli ma kompleksy.Powodów mamy bardzo dużo zaczynając od poważnych,a kończąc na bezsensownych.Często zamiast wziąć się w garść,woli oddać życie,niż z niego korzystać.Czy to nie jest głupie ? Moim zdaniem tak,bo to jest okropne,żeby tracić sobie życie,bo coś nam nie wychodzi.Wiadomo,to jest ciężkie,jak coś Ci się nie układa,albo idzie w coraz gorszą stronę,chcemy wtedy uciec,ale czy warto ? Zamiast tracić sobie życie,spróbujmy je uratować.Są różne na to sposoby,tylko trzeba o to walczyć,a na pewno nie pożałujesz tej decyzji.Skąd wiesz,może właśnie ratują komuś życie,bo przykładowo miał wypadek,a ty jeszcze sam/a chcesz sobie je odebrać,pomyśl.Tyle ludzi nie może się pogodzić,z myślą,że może umrzeć,a ty będąc zdrowy,chcesz się zabić,z powodu czegoś co możesz naprawić,albo nawet poprosić kogoś o pomoc.Podsumowując chciałabym tylko napisać,że najgorsze co może być to próba,utracenia sobie życia,wiedząc,że ono już nie powróci ... .Tyle od mnie,paa :*.

niedziela, 16 grudnia 2012

love ...

Brakowało ci kiedyś bliskości,ciepła,miłości ... Jeśli tak to zapraszam do przeczytania pewnej krótkiej historyjki.

 Pewnego  dość chłodnego listopadowego dnia dziewczyna o imieniu Julia obchodziła swój dziewiąty rok urodzenia.Wszystko było doskonale zorganizowane,przyszli nawet jej koledzy i koleżanki ze szkoły,była cała rodzina,masa prezentów,ogromny czekoladowy tort,jednak Julka nie była szczęśliwa.Dziewczynce brakowało jednak jednej bardzo ważnej rzeczy jak to można było nazwać rzeczą,a wówczas miłości.Tak miłości.Dziewczynka miało wszystko co chciała,tylko bez uczuć,rodzice chcieli,aby była 'napakowanym' dzieciakiem i,żeby każdy jej tego zazdrościł.Nigdy nawet w ten dzień nie doszła do niej mama i nie powiedziała: kocham cię córeczko,wszystkiego najlepszego wydusiła z siebie jedynie sto lat,jeszcze tak cicho,że nie można było tego dokładnie usłyszeć.Jej urodziny to nie były urodziny,było to jedynie przekazanie prezentów,burknięcie sto lat,a te dzieci tylko po to,aby miała ona zabawę.Dziewczyna w pewnym momencie jak jej tata kroił tort zaczęła mocno płakać i wykrzyczała na głos NIE ! odchodząc do własnej łazienki na górze,jako jedyna posiadało w takim mieście osobną toaletę.Wbiegając do niej zamiast drzeć się,rozwalać co popadnie usiadła po środku toaletki na różowym dywaniku skulona,szlochając pod nosem.W pewnym momencie klękła,spojrzała się w okno i zaczęła prosić,nie słysząc nawet tego,że jej rodzice tak mocno się do niej dobijają, słowa : Panie Boże spraw,abym mogła tak jak inne dzieci mieć to co najdroższe miłość.Po tych słowach wstała,przejrzała się w swoim lusterku,przetarła łzy i powiedziała : Wierzę,że to się spełni.Wyszła i nie stawiając jeszcze kroku,dostała mocne przytulenia,całusy,a rodzice powiedzieli tylko jedno : Przepraszamy Cię.Dziewczynka wyszeptała : Dziękuję patrząc się w górę i wtuliła do rodziców.Zrozumieli oni,że pieniądze wszystko im przyćmiły,a ona im to ukazała,a zamknięcie się jej spowodowało,że poczuli,że to ona jest dla nich całym światem.Wracając na dół,każdy poczęstował się tortem czekoladowym,a mama powiedziała tak : Julcia właśnie,nie pomyślałaś życzenia,spójrz w niebo i masz świeczkę,jak już pomyślisz,zdmuchnij ją .Ona nic nie mówiąc wzięła zapaloną świeczkę,podeszła do okna i powiedziała : Chciałabym,aby każdy był obdarzony miłością.
 + jak coś to sama pisała,wiec nie jest jakaś doskonała  :D


czwartek, 13 grudnia 2012

errors ...

Masz dwie ścieżki ... Ścieżka numer jeden to ścieżka,która pokazuje ci jak iść przez życie,zaś druga odwrotnie nie pokazuje ci nic,zwyczajnie nic,a nie przepraszam pokazuje ci milion ścieżek i zakrętów w niej.No to co wybierasz ? .... Po namyśle lub nawet od razu,wybrałabyś/byś to pierwsze sama bym może tak postąpiła,bo dzięki tej ścieżce nie masz problemów nie możesz popełnić błędów no bo jak,przecież znasz swój cel,który ci pokazano.Ale czy to trochę nie wydaje się za proste ? Każdy narzeka jak to źle się czuję z tym,że popełnił błąd lub jakie to ma problemy.Ale czy czasem skupmy się tu na błędach nie są nam potrzebne ? Dzięki nim przekonujesz się co było dobre,a co nie i uczysz się na nich,a jeśli na samy początku jest pokazane jak masz iść,to idziesz,ale bez świadomości po co idziesz,co wiąże się z nudnym i nie ciekawym życiem.Więc teraz co byś wybrał .. Ja wiem,że wybrałabym tą drugą,która wiąże za sobą łzy,smutek,ale też radość i śmiech,oraz ciekawość świata i to czemu coś jest dobre dla nas,a co po prostu nie,czyli te błędy.Czasami nie jest to proste jak ja tu piszę i chcielibyśmy w takim momencie pójść tą pierwszą ścieżką,ale czy to będzie miało jakikolwiek sens,przynajmniej dla mnie nie,czasami już tak musi być i tego nie zmienimy,ale zawsze możemy się poprawiać i zamiast mieć ustawioną drogę,możemy mieć krętkom,ale za to naszą.


poniedziałek, 10 grudnia 2012

friendship vs love ...


Piona !
Dzisiaj mała bitwa : Przyjaźń czy Miłość ? No właśnie to trochę trudne pytanie,bo wiadomo,że to i to jest bardzo ważne,ale co ważniejsze ? Jak dla mnie przyjaźń,ale to może,dlatego,że nie zaznałam prawdziwiej miłości,nie wiem.Ale biorąc pod uwagę dla mnie i tak wygrywa to pierwsze czemu ? A temu,że przyjaciel to osoba,którą nie łatwo zdobyć,nie mówię,że tak nie jest też z miłością,ale często ta miłość jest na dwa czy trzy miesiące,mówiąc o osobach w moim wieku.Czemu porównuje tu te dwie rzeczy.Może,dlatego,że coraz częściej zdarza się wybierać pomiędzy tym a tym np masz chłopaka i przyjaciela,niestety jedno,ani drugie się nie lubi i nie toleruje tego,że przebywasz z tą osobą,chociaż ani jeden ani drugi nie powinien ci tego zakazywać.Bojąc się,że kogoś stracisz,często ryzykujesz i odtrącasz kogoś kogo znasz od małego,aa zostajesz przy tym,który za miesiąc będzie Cię miał tam,gdzie swoje inne laski tzw "klaser" hahah,nie wiem czemu tak to nazwałam,ale jakoś mi pasuje.I co potem,nic przyjaciela tracisz,miłości tak naprawdę w ogóle nie było i jesteś załamana.Farta masz tylko wtedy jeśli masz naprawdę cudownego przyjaciela,który Ci wybaczy.Na szczęście jest też tak,że jedno z drugim się toleruje i to jest wspaniałe.Jeśli jednak nadejdzie ten wybór to jak dla mnie przynajmniej przyjaźń jest na pierwszym miejscu.Tylko wiadomo,jaka przyjaźń.

  

czwartek, 6 grudnia 2012

December 6 :)

Sieemanko.
Nie wiem co by tu napisać,dzisiaj mikołajki dziwne,że jakoś nie odczuwam tej radości,może dlatego,że świątecznie to już było w październiku o,o masakra haha.Miałam zamiar coś fajnego na temat mikołajek napisać,ale praktycznie nie ma co.Ostatnio jakoś cały czas jest to samo szkoła,dom,jedzenie,sen i tak w kółka ii tak już się tym z kołowałam,że masakra.Kochana szkoła.Nie no coś sensownego,żeby nie zanudzać,może,że już mikołajki to zrobię świąteczny temat.Święta Bożego Narodzenia czy to fajny okres ? Wiadomo,że tak rodzinka,prezenty,jedzenie *.*,choinka,kolędy ii to fajne rodzinne ciepło w domu,ale czy dla każdego.Często zbliżającego się okresu świąt,jesteśmy zabiegani,może bardziej dorośli,niż my,ale nam też już ten czas biegania po sklepach nadchodzi.No właśnie,myślimy wtedy co tu jest tańsze,ciekawsze,nowsze i nie zastanawiamy się,czy ktoś teraz w domu liczy gorsz do gorsza,żeby kupić komuś chociaż czekoladę,czy liczy,aby zebrać na chleb.Myślimy ? Nie,sama szczerze,mało myślę wtedy o kimś innym.To trochę przykre,wiadomo,dużo ludzi,na ulicach specjalnie chce wywołać w nas litość,ale tacy ludzie znajdują się też w domu opieki,do którego może tak myślę,wejść każdy, ...aha właśnie,a dom dziecka te dzieciaki,nie mają nawet mamy,a co dopiero powiedzieć rodziny,która zapewniła by im radość w 100 % zawsze jak o tym pomyślę,to naprawdę nie jest miło powiem szczerze,że nigdy jeszcze w takim domu dziecka nie byłam może to strach,że spojrzenie tych dzieciaków mnie tak rozwali,że nie wytrzymam ii rozryczę się jak głupia ? nie no nie wiem,ale ,jeśli mamy chwilę czasu fajnie było by się tam wybrać ii stworzyć im tzw mikołaja,wiadomo nie każdemu z osobna trzeba coś kupować,ale drobny gest przyjścia zawsze będzie dla nich radośniejszy.Podsumowując święta to wspaniały okres dla tych którzy mają rodziny i mają dla tej rodziny coś,co ich ucieszy.Dlatego,spróbujmy zatrzymać się w tym chaosie,który już zaczyna rozbrzmiewać wszędzie i zastanowić się nad tym,czy ta cała bieganina,jest najważniejsza w tym czasie ... wydaje mi się,że nie.

Ps 1.W końcu prawdziwy śnieg *.*
Ps 2.Jak mówiłam fotki ii na końcu coś co każdy zna :333




niedziela, 2 grudnia 2012

Who are you ?

Kim jestem ? Jestem sobą dziwne,prawda ? Za dużo ludzi poznałeś,którzy udają kogoś kim nie są lubią te rzeczy co ty tylko po,aby się do ciebie zbliżyć,abyś zobaczył,że macie takie same zainteresowania.Po co ? Przecież to nie ma sensu,jeśli będzie chciał cię poznać bliżej,to będzie miał w dupie czy też lubisz piłkę nożną tak samo jak on,czy też nie.Będzie cię akceptował.Po co te kłamstwa ? Na co one ? No właśnie na nic,ale i tak je dalej popełniasz.To dziwne.Zastanów się czasem,czy to nie jest przypadkiem zły wybór,zła droga.Czasami nie warto robić coś na siłę.I nie chodzi już tylko o chłopaka,ale też inne rzeczy.Nie uważasz,że tracenie czasu na bycie innym,to marnowanie tego czasu.Spróbuj zrozumieć,że nie wszystko jesteś w stanie mieć.To co jest twoje przyjdzie z czasem tak jak chłopak,w końcu kiedyś natrafisz na kogoś,kto Cię pokocha nawet jeśli nie będziesz lubiła tego co on.Wiadomo mówię tu o jednej jak i o drugiej płci.Każdy mówi,że chłopak to ma łatwiej znaleźć dziewczynę niż dziewczyna chłopaka.Czy ja wiem,to tak samo jest trudne.Ale najważniejsze jest,żeby nigdy nie udawać kogoś kim nie jesteś,a wszystko będzie prostsze.