czwartek, 29 sierpnia 2013

fight!


Marzenia.Słowo,które dla nie których jest okropne.Czemu okropne ? Ponieważ,większość ludzi nie wierzy w to,że to słowo to marzenie zamieni się w czyny.Boi się konsekwencji z tym związanych.Dlatego,tyle nastolatków bo najczęściej są to właśnie oni,popada w depresje,kompleksy.Wiadomo,że dążenie do własnego szczęścia tak naprawdę,bo wiadomo,że naszymi marzeniami chcemy być w pełni szczęśliwi,są trudne,ale wykonalne.Często są one prostsze niż nam się wydaje.Wiadomo,to nie jest łatwe,ale warto próbować,skąd wiesz może ci się uda,a wtedy będziesz się czuł/a najszczęśliwszym/ą osobą na świecie.Życie jest od tego,abyś czerpał/a z niego radość,a nie smutek.Zapamiętaj to i walcz o to,czego pragniesz,a nawet jeśli  będziesz po wielu nieudanych próbach,nadejdzie ten dzień,że kolejna próba uda ci się.Musisz po prostu w siebie uwierzyć,a reszta pójdzie z górki!

niedziela, 11 sierpnia 2013

live in their own way


                                           
                                                    Życie takie kruche i trudne,ale cenne.
                                                    Niby zbyt krótkie,lecz tak cudowne.
                                                    *
                                                    Nigdy nie żałuj tego co w nim robisz,byś
                                                    potem nie żałował,że nie spróbowałeś/aś.
                                                    Rób wszystko po swojemu,to co kochasz.
                                                    To co uważasz za zajebiste.
                                                    Bo to jest tylko i wyłącznie twoje życie.
                                                    Prawa do niego masz tylko TY.
                                                    I nie próbuj,aby ktoś ci zarzucał co innego.
                                                    Bo ostatni oddech ,przed śmiercią zrobisz właśnie TY!
                                                    Żyj do ostatniej chwili,po swojemu nie patrząc na innych.